Tajemnicze stacje widma, podziemne ogrody i Wenus z Milo – to wszystko znajdziesz… w paryskim metrze! Malarz Piotr Czajkowski opowiada, jak w nieoczywisty sposób zwiedzić Paryż. Za mniej niż 80 dni Paryż połączy świat podczas igrzysk olimpijskich. Nawet 15 milionów kibiców i turystów będzie się wtedy przemieszczać tamtejszym metrem. I to właśnie paryskie metro od 12 lat nieustannie inspiruje malarza, Piotra Czajkowskiego do tworzenia cyklu obrazów „Metro”. W monumentalnej serii powstało już kilkaset prac. O nieoczywistych trasach zwiedzania Paryża, ciekawostkach i tajemnicach paryskiej kolei podziemnej, opowiada artysta, którego prace są w zbiorach prywatnych kolekcjonerów z ponad 20 krajów na świecie.
Fascynujące Miasto pod Miastem
Metro w Paryżu to aż 308 stacji i ponad 220 km tras. Pierwsza linia paryskiej kolei podziemnej (Porte de Vincennes – Porte Maillot) została otwarta 19 lipca 1900 r. z okazji organizacji wystawy światowej. Od tamtej pory paryskie metro nieustannie się rozrasta, tworząc dziś fascynującą sieć aż 16 różnych tras i będąc drugim na świecie pod względem obciążenia systemem metra w Europie po moskiewskim1
– Po raz pierwszy Paryż odwiedziłem i „odczytałem” w 2000 r. I zobaczyłem go wtedy w dwóch wymiarach: to, co „na powierzchni”: muzea, kawiarnie, uliczny ruch, architektura – to przytrzymuje zachwyca wzrok i przykuwa myśl. Ale jednocześnie odkryłem drugi, podziemny wymiar metropolii: pod jej powierzchnią tętni życie równoległe – siatka połączeń metra, podskórny krwiobieg miasta. Przesiadki, skrzyżowania linii, wagony, perony oświetlone mdłym światłem. Intensywna bliskość, a jednocześnie anonimowość kontaktu z drugim człowiekiem – to na początku może przerażać. Ale nie mogłem się oprzeć ich magnetyzmowi. Te wrażenia po latach zakiełkowały cyklem „Metro”– mówi malarz, Piotr Czajkowski.
Każda stacja paryskiego metra to inna tajemnica, którą warto odkryć!
Artysta zafascynował się plątaniną paryskich podziemnych korytarzy i torów. Zaczął z uwagą studiować jego mapę, tak, jak studiuje się mapę miasta, które chce się zwiedzić:
– Każdego dnia miliony paryżan i turystów przechodzi korytarzami metra, nieświadomi anegdot ukrytych na stacji, na której się znajdują. Tymczasem te stacje bywają ciekawsze, nawet niż muzea! Każdemu, kto chce się na chwilę „zgubić” w tym fascynującym świecie polecam na pewno odwiedzenie:
· Chatelet – nie każdy wie, że największa stacja metra na świecie jest położona właśnie w Paryżu. Jej nazwa pochodzi od położonego niedaleko placu Place du Châtelet. Châtelet – Les Halles to najbardziej ruchliwy dworzec kolejowy w Paryżu, który obsługuje średnio 750 000 podróżnych w przeciętny dzień tygodnia.
· Concorde – to jedna z moich ulubionych stacji, której wnętrze wygląda jak wyklejone kostkami do gry w Scrabble. Wystarczy chwilę poprzyglądać się rzędom płytek, aby litery na nich układały się w całe słowa, a nawet zdania. Każdy podróżny odnajdzie tam własne sensy. To jak tworzona własnoręcznie, ulotna poezja.
· Gare de Lyon – przy peronie linii 14 poczujemy się jak w egzotycznym, amazońskim lesie lub w terrarium niezwykłego gada. Tropikalne rośliny kwitną tu przez cały rok.
· Arts et Métiers – ta stacja, przenosi podróżnego do… wnętrza łodzi podwodnej! Znajduje się niedaleko Musée des arts et métiers czyli Muzeum Historii Techniki. Ściany wyłożone są metalowymi, na stylizowanymi na pordzewiałe płytami, które są połączone potężnymi nitami. Można też zajrzeć do charakterystycznego dla okrętów podwodnych okrągłego okna. Sceneria wprost przywodzi na myśl czytane w dzieciństwie powieści Juliusza Verne’a.
· Palais Royal Musée du Louvre – ta stacja to samo serce podziemnego Paryża. Oczywiście, jak wskazuje nazwa znajduje się przy niej słynne muzeum. Ale nie wszyscy wiedzą, że można się stad do niego dostać, nawet nie wychodząc z podziemi! Wystarczy iść wg znaków. Dzięki skorzystaniu z tego przejścia, omijamy też potężne kolejki, w których czekają do muzeum turyści na powierzchni. Dodatkowym bonusem jest to, że po wyjściu tędy na poziom ulicy, znajdziemy się tuż obok słynnego teatru Comedie Francaise, Ogrodów Tuileries i magicznej ulicę Rue de Rivoli, a także Place de la Concorde i Place Vendome.
· Louvre-Rivoli – nazywana też stacją z Wenus z Milo, ponieważ z jednej ze ścian patrzy na nas piękna replika bezcennej rzeźby znajdującej się w Luwrze. Idąc wzdłuż tunelu, miniemy też brawurowo odtworzoną tablicę z kodeksem Hammurabiego. Czy może być lepsze zaproszenie do wejścia na górę i udania się do Luwru, żeby zobaczyć ich oryginały?
Tajemnicze stacje widma
Ale metro paryskie oprócz widowiskowych stacji z niemal teatralnymi sceneriami, kryje też w sobie bardziej mroczną, tajemniczą stronę:
– W gąszczu tras paryskiego metra są stacje, które Francuzi nazywają stations fantômes, czyli „stacje widma”, których nigdy nie oddano do użytku. Są to m.in. linia 1 La Défense – Michelet i Élysées La Défense, 3bis i 7bis Haxo, 7 Orly Sud, 8 i 9 Porte Molitor/Murat. Są też takie, które zamknięto po jakimś czasie użytkowania, jak linia 10 Croix-Rouge, 8 Champs de Mars. Duży wpływ na los takich stacji miała II wojna światowa: bombardowania czy brak personelu. W Paryżu napotkamy też stacje, które są swoistymi „cmentarzyskami metra”, gdzie składowane są stare wagony i elementy infrastruktury. Z kolei inne, służą do dziś jako plany filmowe lub przestrzenie idealne do fotografowania kolekcji mody: jak np. ubrań autorstwa urodzonej w Paryżu projektantki o polskich korzeniach, Soni Rykiel – mówi Piotr Czajkowski i dodaje:
– Mnie paryskie metro nie przestaje inspirować. Oczywiście nie wykluczam, że kiedyś cykl obrazów „Metro” uznam za ukończony, bo przecież każda podróż dobiega do celu. Ale czuję, że w sensie artystycznym i osobistym zostało tam dla mnie jeszcze wiele do odkrycia.
[1] World Metro Database: http://mic-ro.com/metro/table.html
Piotr Czajkowski
Na swoich obrazach zarobił już ponad milion dolarów. Jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach we Francji, Niemczech, Belgii, Holandii, Hiszpanii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Japonii i USA. Cykle artysty: „Metro” i „Roads” to typograficzne opowieści o drodze.
Obraz „Palace Metro Royal” został zlicytowany na aukcji charytatywnej Fundacji Omeny Mensah za 300 tys. złotych. Cały dochód został przeznaczony na pomoc najbardziej potrzebującym podopiecznym z domów dziecka i rodzin zastępczych.
Cykl obrazów „Metro” zaskakuje widokami z umykającymi nazwami kolejnych stacji, układami poziomych mgieł z zatopionymi literami, pochodami wyrazów, nazw własnych nierozerwalnie związanych z Paryżem. Artysta ulega czarowi paryskich ulic, których nazwy niosą ciężar historii, czasów wspaniałych, ale i okrutnych.
Piotr Czajkowski jest też wykładowcą w Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi.
Oficjalna strona artysty: https://piotrczajkowski.com/pl/home/
Kontakt dla mediów:
Joanna Lewandowska
PR Manager
AHAVA PR
tel. 510 291 250