– Osób korzystających z rowerów nie trzeba namawiać do rezygnacji z aut przy dowożeniu dzieci do szkoły. To użytkownicy samochodów potrzebują dodatkowej zachęty i nasze doświadczenie pokazuje, że to właśnie oni najczęściej interesują się e-bike’ami – mówi Tomasz Przygucki, właściciel łódzkiego producenta rowerów elektrycznych TrybEco.
– Takie gadżety nie zastąpią znajomości przepisów, a te mówią, że manewry skrętu czy zatrzymania należy sygnalizować odpowiednim gestem ręki, ale z pewnością czynią jazdę bezpieczniejszą, bo powodują, że rower jest dużo bardziej widoczny – mówi Tomasz Przygucki.
– Jako ojciec dwójki dzieci zdecydowanie, żeby wspólne dojazdy na rowerze stały się rodzinnym rytuałem. Jest to lepsze dla środowiska, dla zdrowia i w zgodzie z najnowszymi trendami dotyczącymi transportu w Europie – mówi Marcin Szymczak, dyrektor generalny TrybEco.