Choć stresowi dużo częściej przypisuje się same negatywne skutki, to tak naprawdę trzyma on w ryzach podczas każdej autoprezentacji. Zbytnie rozluźnienie podczas takiej sytuacji mogłoby wprowadzić wiele zamętu. Ten pozytywny, motywujący i pokazujący, że zależy, np. potencjalnemu pracownikowi na odpowiednim zaprezentowaniu się przed nowym pracodawcą, z pewnością świadczy o nim pozytywnie i daje jasny sygnał, że mu zależy. Nie każdy jednak potrafi przekuć stres tak, aby działał napędzająco do działania. Czynniki nie tylko psychiczne (lęki, negatywne myśli, chęć wycofania się), ale i fizyczne (kołatanie serca, reakcje fizjologiczne czy drżenie ciała), które blokują racjonalne myślenie mogą przeszkodzić w odpowiednim zaprezentowaniu się. A nawet doprowadzić do odwołania spotkania czy wycofania się.
– Stresujące sytuacje mamy każdego dnia, z czego warto po prostu zdać sobie sprawę. Nie tylko wyzwania w życiu zawodowym czy sprawdziany w szkołach, ale także przeróżne sytuacje życia codziennego to pokonywanie mniejszych lub większych słabości. Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, stres przed nowym pracodawcą czy wśród nowych prelegentów nie będzie już taki paraliżujący – mówi Iza Połońska, piosenkarka i trenerka głosu oraz wystąpień publicznych. – Odpowiednie przygotowanie to oczywiście bardzo istotna kwestia, ale nie można zapominać o tym, aby zadbać o siebie, swój organizm, odżywić go. Przy wyskakującym z klatki piersiowej sercu zdecydowanie lepiej napić się szklanki soku niż kolejnego espresso i... wierzyć w siebie, choć to ten punkt często doprowadza do niebagatelnego stresu – dodaje ekspertka. Jak zatem opanować swoje emocje?
Emocje w stresie odgrywają kluczową rolę. Jeśli człowiek źle się nastawia, to automatycznie nakierowuje swoje ciało na to, że powinno spodziewać się najgorszego. Jak tego uniknąć i odpowiednio przygotować się do wystąpienia publicznego? Podpowiada Iza Połońska:– To nieco podobna sytuacja do stanów lękowych, a je trzeba przytulić, poznać, a nie z nimi walczyć. Stres, który towarzyszy człowiekowi praktycznie codziennie nie będzie problemem, pod warunkiem, że będzie się go traktować jako motywator działania, a nie wroga całego procesu – podsumowuje Iza Połońska.


